Znacie już naszą tajemniczą, zakochaną parę, Romeo & Juliet. Ich drugą wielką miłością są Bieszczady. Dlatego nie było innej opcji na plener ślubny jak tylko plener w Bieszczadach. Wybór był ciężki, ale padło na Bukowe Berdo. Trzy dniowa wyprawa, dwa noclegi, pełna logistyka,pełne plecaki planowanie, pogoda, odpowiednie obuwie, wiatr jak cholera, kanapki i powrót po zachodzie słońca w totalnej ciemności z 1200 m, przez las dwie godziny. Hardkor, ale daliśmy radę :) Niestety wyjątkowe potrzeby Pary Młodej nie pozwalają nam pokazać tego tak, jak byśmy chcieli. Zatem przepraszam was za te rozmycia postaci, ale inaczej nie było można. Mam nadzieje, że choć trochę was to zadowoli i nabierzecie ochoty na kolejne wyprawy z nami w Bieszczady, nie tylko ślubne.